28 Paź 2008, Wto 22:06, PID: 82726
Sama nawet nie wiem jak mi się to udało ale jedno jest pewne: ta druga połowa musi naprawdę kochac skoro toleruje i godzi sie na takie dziwne i niezrozumiałe dla niej zachowania. Jak byłam młodsza tylko nieśmiało marzyłam żeby miec taką ukochana osobe a tu jestem juz rok po slubie. Myślałam jednak że to mnie zmieni i rozstanę się z tą fobią w końcu ale niestety było lepiej tylko z początku, teraz walczę znów z powracającymi rzeczami i wstydzę się mówic o tym mężowi... Ale napewno lepiej jest we dwoje niż samemu.
Mój mąż wie o moich słabościach i lękach ale nie wie jak bardzo są dla mnie przerażające. Nie wie też że mam właśnie fobie społeczną. Sądzę że o czymś takim nawet nie słyszał. Myślicie że powinnam mu powiedziec?
Przepraszam że nie na temat ops:
Mój mąż wie o moich słabościach i lękach ale nie wie jak bardzo są dla mnie przerażające. Nie wie też że mam właśnie fobie społeczną. Sądzę że o czymś takim nawet nie słyszał. Myślicie że powinnam mu powiedziec?
Przepraszam że nie na temat ops: