02 Lip 2017, Nie 14:10, PID: 705972
(02 Lip 2017, Nie 12:27)fleur napisał(a): No tak, jestem w pełni tego świadoma. Co do inicjatywy - zauważyłam, że on zawsze się tak jakby za mną chowa i dopiero jak ja coś zrobię wtedy on też to zrobi, sam pierwszy nic nie zrobi, czeka aż ja zrobię daną czynność. Tak troszkę nieswojo mi z tym, ale muszę się do tego przyzwyczaić.Typowe wycofanie. Nieśmiałość, wstyd, niskie poczucie własnej wartości, strach przed zrobieniem czegokolwiek nowego, przed oceną. Łatwo tego nie zmieni, chociaż w tym wieku wszystko przed nim i Ty możesz mu w tym pomóc. Duże ma chłopak szczęście, że chcesz, bo gdy się nikt taki nie znajdzie (zazwyczaj gdy nie jest się atrakcyjnym i nie podoba się dziewczynom) to można z tym sobie nigdy nie poradzić i do końca życia być samemu. Ale tak jak inni pisali, pamiętaj też zawsze, że nie masz w stosunku do Niego żadnego obowiązku, nie możesz się zmuszać jeżeli w którymś momencie zaczniesz czuć, że nie chcesz tego ciągnąć.
(02 Lip 2017, Nie 12:27)fleur napisał(a): Również mnie niepokoi to, że nawet jak idziemy to ma zajęte ręce (podejrzewam, że to odruch nerwowy) i już kompletnie nie wiem co mam zrobić aby czuł się przy mnie swobodnie, bo nawet jak siadamy na ławce to on siada w dużej odległości ode mnie, jakby się mnie bał, ech.Pozostaje powoli oswajać, ostrożnie dociekać czego chce, dlaczego tego nie robi, proponować, inicjować. Nie zrażać się, ale też co nieco wymagać, Twoje potrzeby są równie ważne, więc mów mu czasami czego byś chciała od niego, czego oczekujesz. Nacisk prawdopodobnie miałby negatywne skutki, ale otwarte rozmowy z dużą dozą cierpliwości powinny przynosić efekty. Może być np tak, że będzie szczęśliwy że coś zrobiłaś, ale jednocześnie w stresie i w strachu, i nawet tego nie okaże bo typowe dla wycofania jest też chowanie się za maską obojętności. Wszyscy trochę tak robią bo mało kto nie boi się odrzucenia (w różnych postaciach) ale u takich jak my czy on jest to zwielokrotnione. Przykładowo, możliwa interpretacja tego co pisałaś o zmianie miejsc i pytanie dlaczego nie siedzisz dalej z koleżanką - nie spytał czy chciałaś siedzieć z nim, bo co jak powiesz, że nie miałaś gdzie usiąść bo się pokłóciłyście albo coś w tym stylu? Poczułby się głupio i byłby zły na siebie za wyobrażanie sobie niewiadomo czego. Ale jak powiesz wprost że chciałaś siedzieć obok niego, to powinien się ucieszyć, nawet jeśli tego nie okazał. Oczywiście pamiętaj, że to co piszę ja i inni to w pewnej mierze zgadywanie... nie znamy go i nie wiemy co tak naprawdę w jego głowie siedzi.