25 Paź 2008, Sob 10:00, PID: 81358
Zwjeszak napisał(a):na razie smakuje.
ja jestem chyba odporny na prochy, nigdy nie mam jakiś strasznych przeżyć, jak niektórzy panikarze tu
Są dwa wyjscia:
- albo jestes zwyczajnie zdrowy i łykasz byle co dla hecy "a moze cos sie wydarzy?"
- albo masz gdzies swoja przyszłośc, byt za rok, 10 lat, swoją rodzinę (bliskich np kobietę) i zyjesz dniem dzisieszym - napic sie, nacpac aby fajnie bylo ... i GIT 8)
Mam troche racji, nie?