26 Lip 2017, Śro 19:28, PID: 708074
(26 Lip 2017, Śro 11:15)EasyPeasy napisał(a):(25 Lip 2017, Wto 22:39)qaz21122 napisał(a): Nie uważam jednak by wychowanie i to gdzie sie urodzilismy bylo glownym czynnikiem ktore stanowi kim jestesmy. Jasne to spoleczenstwo narzuca nam pewne ramy jednak to od naszych decyzji zalezy kim sie staniemy w przyszlosci a mowienie ze to jest czyjas wina ze jestesmy kim jestesmy jest zwyklym usprawiedliwieniem naszej slabosci która nie pozwala nam sie ogarnac zaczac myslec i dzialac. za bardzo uwierzylismy ze to co glosi wiekszosc jest prawda, a droga ktora nam ukazuja jest jedyna wlasciwa. szkola->praca->rodzina->dom->emerytura kazdy probuje podazac ta droga jednak moze nie dla wszystkich jest ona odpowiednia i dlatego nagle pojawia sie zwatpienie bo jednak nie daje nam to radosci a kolejne zboczenia z tego kursu powoduja poczucie winy i niedopasowania.
Nikt tutaj nie mówi, że rodzice są odpowiedzialni za to, że komuś nieodpowiada droga szkoła->praca itd.
Ale o to, że z przez ich wychowanie/odzywki/porównywanie z rówieśnikami/wpajanie złych idei/mieszanie z błotem ktoś mógł nabawić się FS lub braku poczucia własnej wartości/pewności siebie lub nieśmiałości. Do tego dochodzi środowisko "za dzieciaka" ze szkoły, które mogło dokładać swoją cegiełkę w postaci np. wyśmiewania/dokuczania.
Ja tez o tym nie pisze... utarl sie w spoleczenstwie pewien schemat ktory nie kazdemu pasuje. Ale to nie jest takie proste, to tak nie dziala. Wychowanie to jest jeden z najwazniejszych czynnikow jednak nie najbardziej istotny. Najwazniejsi jestesmy my, to jakie decyzje podejmujemy jacy jestesmy wrazliwi itp. Jest wiele osob ktore mialy gorzej od nas jednak nie maja takich problemow. jest tez sporo osob ktore mialy lepiej i sa w gorszym stanie. Możesz miec mnostwo znajomych pieniedzy i byc wiecznie chwalony, jednak wewnetrznie czuc pustke samotnosc i bezsens istnienia.