29 Wrz 2017, Pią 10:40, PID: 712207
Co rok czuję stres przed pierwszymi zajęciami po wakacjach. Wtedy chcę jak najszybciej wiedzieć jak każdy wykładowca wygląda i jak będą wyglądać każde zajęcia z każdego przedmiotu. Jednak za każdym zjazdem przyzwyczajałem się do semestru i stawałem się wyluzowany. To normalne, że mamy ten dokuczliwy stres na początku. Miałem też tak podczas chodzenia do szkoły. Objawiała mi się taka tymczasowa fobia szkolna po wakacjach, gdzie na szczęście już we wrześniu przyzwyczajałem się do zmiany rutyny. Na taki stres trochę pomagają takie myśli jak wyobrażenia, że jutro jest koniec świata lub to, że po zajęciach wrócę sobie do domu. Studiuję zaocznie, więc mam czas na zajęcie się czymś innym jak jazda na rowerze. Przez to całe moje planowanie tras stało się w mojej głowie ważniejsze niż studia. Jak sobie przypomnę np. maj, to w ogóle nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że miałem jakieś studia.