28 Paź 2017, Sob 19:38, PID: 714691
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Paź 2017, Sob 19:41 przez Lonely Boy.)
Każdy dzień jesieni i zimy jest o wiele bardziej depresyjny niż jego odpowiednik latem i wiosną.
Oczywiście dzięki pogodzie.
Kiedy mogę wstaję dość późno,długo siedzę w pokoju zanim wyjdę po raz pierwszy,no może nie licząc wyjścia po wodę do kuchni.Około 13 jem śniadanie,około 17 obiad,potem kawa.Wieczorem piwo. Oczywiście to wszystko przerwy w siedzeniu przed kompem.
Jak mi się to totalnie znudzi,chwytam za książkę.W ekstremalnych przypadkach rysuje,sprzątam.Jak pozwala pogoda to spaceruję.
Ale najlepiej siedzieć w internecie i robić to co się żywnie podoba.
No i często piszę,o tym o tamtym.
Kiedy muszę wstawać wcześniej,w sumie to narzekam ale cieszę się w głębi że dzień zaczyna się dopiero po 15 - raz że można sobie na to ponarzekać,a dwa że mniej czasu na nudę.
Wyznaję zasadę że tym światem rządzą dwa żywioły - cierpienie i nuda.A nuda jest znacznie gorsza.
Oczywiście dzięki pogodzie.
Kiedy mogę wstaję dość późno,długo siedzę w pokoju zanim wyjdę po raz pierwszy,no może nie licząc wyjścia po wodę do kuchni.Około 13 jem śniadanie,około 17 obiad,potem kawa.Wieczorem piwo. Oczywiście to wszystko przerwy w siedzeniu przed kompem.
Jak mi się to totalnie znudzi,chwytam za książkę.W ekstremalnych przypadkach rysuje,sprzątam.Jak pozwala pogoda to spaceruję.
Ale najlepiej siedzieć w internecie i robić to co się żywnie podoba.
No i często piszę,o tym o tamtym.
Kiedy muszę wstawać wcześniej,w sumie to narzekam ale cieszę się w głębi że dzień zaczyna się dopiero po 15 - raz że można sobie na to ponarzekać,a dwa że mniej czasu na nudę.
Wyznaję zasadę że tym światem rządzą dwa żywioły - cierpienie i nuda.A nuda jest znacznie gorsza.