24 Lis 2017, Pią 22:37, PID: 718179
Jeśli to studia zaoczne, gdzie masz 10 zjazdów w semestrze, czyli rzadziej niż co drugi weekend to nie ma sensu rezygnować, tylko z powodu braku znajomych. Spędzasz tam pewnie mniej niż 15% czasu, więc szkoda poświecać przez to studia.10 zjazdów rocznie to tylko 40 dni, a rok ma 365, a niekiedy niekiedy nawet 366! Jeśli jesteś w stanie tam przebywać to chyba lepiej Ci wyjdzie jeśli będziesz to kontynuować i starać sie nie stresować tą sytuacją, bo tak na prawdę nie ma sensu. Każdy martwi się swoim życiem. Przejmowanie się nic Ci nie pomoze, chociaż to zrozumiałe. Spróbuj się tym nie przejmować. Pomyśł sobie, że spędzasz tam zdecydowaną mniejszośc czasu i to tylko bedzie trwać 3-5 lat, później będziesz z tego zadowolona, że skończyłaś studia. Pomyśl sobie, że za max 5 lat będziesz mieć dyplom i to wszystko już za sobą. Możesz spróbować zagadać do kilku grup, a jak to nie pomoże to po prostu byc spokojna dać sobie czas i zagadać może jeszcze raz. Teraz taki plan szatan. Jak to nie pomoże to stań się tą co to zawsze ma notatki i może wytłumaczyć o co chodzi, a nawet porozdawać poręczne ściągi. Wszyscy będą do Ciebie przychodzic i moze sie polubicie i nie będą ich trzymac przy Tobie tylko interesy. Jeśli jednak sie nie polubicie to rób tak dalej, a na przedostatnim semestrze przed sesją strolluj wszystkich i daj ściągi z nieprawdziwymi informacjami, a jak się skapną to olej ich i nie dawaj im notatek z poprzednich lat, ani już w ogóle. Nieprzygotowani i niewiele starający się wcześniej studenci z brakami podstaw z pierwszych semestrów i doświadczeniem w samodzielnej pracy będą mieli wielkie problemy zdać przedostatni i ostatni semestr i moze bedą chociaż przez 1 rok kiblować. Hueheheheheheh xD Nie no zagalopowałem sie trochę z tym planem, ale spróbuj zagadać, jak nie wyjdzie to się nie martw, nie daj sobie (głównie przez samą siebie) wmówić, że jesteś jakaś gorsza i staraj się nie stresować ta całą sytuacja, bo tak na prawdę nikt Cię za to nie będzie karał, i nikt nie będzie sie z Ciebie śmiać, jeśli to dojrzali ludzie. Daj sobie trochę czasu, a jeśli na prawdę nie bedziesz mogła o tym przestać mysleć i to Cię bedzie bardzo stresować to wybierz się po pomoc do psychiatry i zobacz czy leki dają Ci dostateczną ulge.