25 Lis 2017, Sob 17:30, PID: 718327
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Lis 2017, Sob 17:31 przez Ajka.)
(25 Lis 2017, Sob 8:44)The_Silence napisał(a): Najlepiej wtedy iść po zajeciach do wykladowcy i powiedzieć jaka jest sytuacja.
Chciała bym, ale obawiam się że nawet najbardziej tolerancyjny wykładowca w najlepszym wypadku popatrzył by tylko z politowaniem, gdybym mu powiedziała, że nie wiem jak zrobić ten projekt bo nie mam koleżanek - A po wspaniałomyślnej radzie "po prostu przyłącz się do kogoś" strzeliła bym w łeb, sobie albo jemu. A najpewniej tylko tyle miał by mi do powiedzenia.
To straszne, kiedy próbujesz sobie przypomnieć chociaż jedną osobę, do której można się w takim wypadku zgłosić, ale z której strony by nie spojrzeć, takiej osoby po prostu nie ma.