19 Gru 2007, Śro 18:53, PID: 7934
No tak, narratofilia i pigmalionizm to chyba juz jest tak popularna dewiacja, że należałoby ją uznać za normę, nie sądzicie?
Oczywiście obie są i moim udziałem, przy czym pigmalionizm raczej dotyczy u mnie filmów, a nie zdjęć. Jednak wolę ruchomy obraz.
Zelofilia to dewiacja ludzi samotnych, myślę. Jak byłam sama to oczywiśccie miałam zelofilię, ale od 6 lat nie jestem sama, więc odpadła przynajmniej jedna dewiacja.
No i jeśli o mnie chodzi, to jeszcze... to wprawdzie nie jest dewiacja, ale z całą pewnością odstępstwo od tzw. normy: homoseksualizm
I teraz się okaże kto tu jest homofobem
Oczywiście obie są i moim udziałem, przy czym pigmalionizm raczej dotyczy u mnie filmów, a nie zdjęć. Jednak wolę ruchomy obraz.
Zelofilia to dewiacja ludzi samotnych, myślę. Jak byłam sama to oczywiśccie miałam zelofilię, ale od 6 lat nie jestem sama, więc odpadła przynajmniej jedna dewiacja.
No i jeśli o mnie chodzi, to jeszcze... to wprawdzie nie jest dewiacja, ale z całą pewnością odstępstwo od tzw. normy: homoseksualizm
I teraz się okaże kto tu jest homofobem