11 Mar 2018, Nie 16:33, PID: 735255
Też bardzo mało się odzywam, boję się, że źle złożę zdanie lub że to, co powiem nic nie wniesie do rozmowy. Często mam w głowie jakąś odpowiedź na to, co ktoś mówi, ale trudno jest mi wypowiedzieć na głos to, co myślę. Wtedy zaczynam się zastanawiać "powiedzieć to czy nie" i zanim zbiorę się na odwagę jest już za późno bo ktoś zmienił temat albo rozmowa się całkiem skończyła.
Zdarza się też tak, że kompletnie nie wiem co powiedzieć, nie mam żadnych konkretnych przemyśleń na dany temat. Już nawet nie wiem który przypadek jest gorszy. Zauważyłam też, że dużo łatwiej mi się rozmawia z kimś, kto jest mi obojętny niż z osobami, które lubię i przed którymi chcę dobrze wypaść.
Niestety jednak trudno poprawić swoje zdolności komunikacji nie ćwicząc ich. Dlatego próbuj rozmawiać z ludźmi, wypowiadać to, co myślisz, nawet jak wydaje Ci się to głupie czy nielogiczne. Najlepiej chyba ćwiczyć takie rozmowy z kimś, przy kim czujesz się w miarę bezpiecznie i pewnie siebie. Mi też pomogło przebywanie wśród/słuchanie ludzi, którzy są elokwentni. Trochę brałam przykład z tych osób, ale też budujące było jak widziałam, że pomimo tej płynności mówienia zdarzają się im przejęzyczenia, powtarzanie się czy jakieś inne drobne pomyłki.
A, no i jeszcze dużo może zależeć od rozmówcy, z niektórymi może nam się kompletnie rozmowa nie kleić a ktoś inny może mieć z nami dużo wspólnych tematów albo może umieć tak prowadzić rozmowę, żeby była przyjemna dla obydwu stron.
Zdarza się też tak, że kompletnie nie wiem co powiedzieć, nie mam żadnych konkretnych przemyśleń na dany temat. Już nawet nie wiem który przypadek jest gorszy. Zauważyłam też, że dużo łatwiej mi się rozmawia z kimś, kto jest mi obojętny niż z osobami, które lubię i przed którymi chcę dobrze wypaść.
Niestety jednak trudno poprawić swoje zdolności komunikacji nie ćwicząc ich. Dlatego próbuj rozmawiać z ludźmi, wypowiadać to, co myślisz, nawet jak wydaje Ci się to głupie czy nielogiczne. Najlepiej chyba ćwiczyć takie rozmowy z kimś, przy kim czujesz się w miarę bezpiecznie i pewnie siebie. Mi też pomogło przebywanie wśród/słuchanie ludzi, którzy są elokwentni. Trochę brałam przykład z tych osób, ale też budujące było jak widziałam, że pomimo tej płynności mówienia zdarzają się im przejęzyczenia, powtarzanie się czy jakieś inne drobne pomyłki.
A, no i jeszcze dużo może zależeć od rozmówcy, z niektórymi może nam się kompletnie rozmowa nie kleić a ktoś inny może mieć z nami dużo wspólnych tematów albo może umieć tak prowadzić rozmowę, żeby była przyjemna dla obydwu stron.