26 Kwi 2018, Czw 18:06, PID: 743752
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Kwi 2018, Czw 18:15 przez Kylar.)
Ja jak zaczynam coś robić, to mam w głowie tylko, że muszę to zrobić jak najlepiej, być najlepszy. Myślę tylko o tym, nie mogę spać, przetwarzam wszystko milion razy. Jak już zasnę, to przykładowo śnią mi się algorytmy. Jestem cały znerwicowany, nie mogę się na niczym innym skupić. Nie wiem czy to się łapie do tego atelofobii, czy to po prostu zaburzenia nerwicowe i jakiś chory perfekcjonizm.
Nawet jak maluje płot, czy myje naczynia, to mam coś takiego. Musi być idealnie. Potrafię myć jeden talerz przez 10 minut, jeżeli mi nie pasuje.
Wiele rzeczy też w ogóle nie zaczynam robić, bo na przykład wiem, że mam za mało czasu żeby zrobić to idealnie, generalnie rujnuje mi to trochę życie, nie jestem w stanie wypracować żadnej rutyny, bo jak coś zacznę to muszę skończyć idealnie, dlatego jednej rzeczy czasem poświęcam cały dzień. Jak już mnie coś zaabsorbuje, to mam nawet problem żeby jeść regularnie posiłki... Fajnie by było jakby w ogóle nie trzeba było jeść. No i jeszcze myć naczyń potem, ehh...
Nawet jak maluje płot, czy myje naczynia, to mam coś takiego. Musi być idealnie. Potrafię myć jeden talerz przez 10 minut, jeżeli mi nie pasuje.
Wiele rzeczy też w ogóle nie zaczynam robić, bo na przykład wiem, że mam za mało czasu żeby zrobić to idealnie, generalnie rujnuje mi to trochę życie, nie jestem w stanie wypracować żadnej rutyny, bo jak coś zacznę to muszę skończyć idealnie, dlatego jednej rzeczy czasem poświęcam cały dzień. Jak już mnie coś zaabsorbuje, to mam nawet problem żeby jeść regularnie posiłki... Fajnie by było jakby w ogóle nie trzeba było jeść. No i jeszcze myć naczyń potem, ehh...