03 Cze 2009, Śro 22:18, PID: 154223
Gratuluje ci Inverso przede wszystkim twojej wytrwałości, bo wiem, że to o czym piszesz, kosztowało cie wiele wysiłku. Ale opłacało sie!!! W ogóle pomysł ze szczeniakiem był genialny uważam tak jak ty, że najwięcej zależy od nas samych i od nastawienia. Jeżeli z góry założymy, że sie nie uda to żaden lekarz, czy tabsy nam nie pomogą.
Naprawdę cieszę się, że na forum pojawiają się posty osób, którym się udało, albo które pracują nad sobą i dzielą się swymi małymi zwycięstwami z resztą. To wy kochani dajecie innym nadzieje, że można z tego wyjść
pozdrówki i powodzenia
spectator napisał(a):Różnica jest duża, bo gdy fobia jest nabyta późno to dużo łatwiej ją zwalczyć. Gdy ma się ją od urodzenia, staje się częścią osobowości, która trwa i trwa niezależnie od podejmowanych wysiłków. I tylko czasem zmienia nasilenie.i można tak bez końca, użalać się nad sobą i wmawiać sobie, że przecież fobia jest częścią mojego życia i właściwie już nic z nią nie zrobię bo weszła mi w krew, a tak w ogóle to jestem za stary/a żeby cokolwiek zmienić...nie mam nic do ciebie spectator, po prostu zacytowałam twoją wypowiedź bo bardzo często podobne czytam na tym forum. Fobia sama nie znika i bez ciężkiej pracy nad sobą zapewne nic nie osiągniemy...
Naprawdę cieszę się, że na forum pojawiają się posty osób, którym się udało, albo które pracują nad sobą i dzielą się swymi małymi zwycięstwami z resztą. To wy kochani dajecie innym nadzieje, że można z tego wyjść
pozdrówki i powodzenia