23 Wrz 2018, Nie 21:15, PID: 765258
Jednemu kierownikowi czasem zdarza się wpaść do Nas (przeważnie 4~w pokoju) w porze drugiego śniadania by przy okazji sobie pogadać. Jest bardzo gadatliwy, jednak czasem czeka by kto inny przejął inicjatywę. Raz tak przyszedł, przywitał się, usiadł, zjadł, podziękował za posiłek i poszedł...
Sam niestety z inicjatywą nie wychodzę, bo zazwyczaj pytania w stylu "co robiłeś w weekend?" może uderzyć później we mnie.;p Dlatego ograniczam się do odpowiedzi na zadane pytania. Czasem może tam trochę pomarudzę lub podramatyzuję, ale jedynie gdy mało osób jest wokół.;p
Nie wiem czy to kwestia głupoty, stresu czy braku obycia z ludźmi, że umiejętności interpersonalne są tak niskie, jak są obecnie.
Sam niestety z inicjatywą nie wychodzę, bo zazwyczaj pytania w stylu "co robiłeś w weekend?" może uderzyć później we mnie.;p Dlatego ograniczam się do odpowiedzi na zadane pytania. Czasem może tam trochę pomarudzę lub podramatyzuję, ale jedynie gdy mało osób jest wokół.;p
Nie wiem czy to kwestia głupoty, stresu czy braku obycia z ludźmi, że umiejętności interpersonalne są tak niskie, jak są obecnie.