04 Lis 2018, Nie 2:07, PID: 769800
Nie wiem czy jakkolwiek Ci to pomoże, ale w moim przypadku sprawdza się sposób, którego nauczyłam się (a raczej wciąż się uczę, z różnym skutkiem) na terapii. Mianowicie kiedy czuję, że zaczynam się porównywać z osobami w moim przekonaniu ode mnie lepszymi (bardziej zaradnymi, samodzielnymi, ogarniętymi itd.), zaczynam myśleć jak wypadam na tle osób, które mają podobne problemy do moich. Powiedzmy jeśli zrobię rzecz, która jest dla mnie trudna (np. zadzwonię gdzieś/odbiorę telefon od nieznanego numeru) początkowo jestem z siebie zadowolona, ale później zaczynam się porównywać do ludzi, dla których taka czynność jest czymś normalnym i nie rozpatrują tego w kategorii sukcesu. Wtedy staram się spojrzeć na to z innej perspektywy - jak oceniłabym osobę taką jak ja, dla której wykonanie tak prostej z pozoru czynności sprawiło tyle trudności, a jednak przezwyciężyła ten strach i to zrobiła. Gdybym wciąż miała się porównywać z osobami, które nie mają fobii i w moim odczuciu są ludźmi sukcesu to chyba bym oszalała.
A jeśli chodzi o porównywanie się w kwestii wyglądu to ja też to robiłam, kiedy byłam jeszcze nastolatką. Tak jak ktoś wyżej napisał to kwestia wieku i chyba każdy przez to przechodził. Z czasem porównywanie się względem wyglądu mija i zaczyna się coś o wiele gorszego czyli to o czym wspomniałam wyżej - porównywanie się w kwestii życiowej zaradności, osiągania sukcesów itd. Wygląd zawsze można zmienić, natomiast zmiana podejścia do życia, ogarnięcie lęków i fobii jest już dużo trudniejsza.
A jeśli chodzi o porównywanie się w kwestii wyglądu to ja też to robiłam, kiedy byłam jeszcze nastolatką. Tak jak ktoś wyżej napisał to kwestia wieku i chyba każdy przez to przechodził. Z czasem porównywanie się względem wyglądu mija i zaczyna się coś o wiele gorszego czyli to o czym wspomniałam wyżej - porównywanie się w kwestii życiowej zaradności, osiągania sukcesów itd. Wygląd zawsze można zmienić, natomiast zmiana podejścia do życia, ogarnięcie lęków i fobii jest już dużo trudniejsza.