28 Gru 2018, Pią 18:02, PID: 777168
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Gru 2018, Pią 18:10 przez Smętny.)
Pracowałem kilka miesięcy przy taśmie w fabryce. Pod względem "fobicznym" jest nienajgorzej, na 1 stanowisko pracy była 1 osoba, więc przez 8 godzin się praktycznie z nikim nie rozmawiało (większy kontakt z ludźmi się miało tylko w szatni na początku i końcu zmiany, ale zwykle każdy się wtedy spieszył i mało kto miał ochotę na pogaduchy). Co do patologii, to akurat w tej fabryce nie zauważyłem by było jej jakieś większe nasilenie niż zwykle. Czasem z kimś zamieniłem 2 słowa, czasem ktoś mnie podwiózł autem na przystanek, ogólnie ludzie dość normalni. Bardzo dużo młodych ludzi (zaraz po szkole średniej, przyjmowali każdego bez żadnych kwalifikacji). Praca to było coś na zasadzie zastępowanie robota, czyli to co zjeżdża z taśmy pakowało się do pudełek, niestety po paru miesiącach i tak mnie z niej wypieprzyli (nawet do tego się nie nadawałem ).