26 Sty 2019, Sob 17:37, PID: 781067
Mam takie samo spostrzeżenie. Może to dlatego, że większość fobików jest wyjątkowo introwertyczna i niezbyt skora do rozmów, nawet wirtualnych. Albo może to ja jestem taki i nikt nie chce ze mną gadać...
U mnie jest sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Tutaj rozchodzi się o tematy o których nawet z rodziną nie rozmawiam. Zupełnie inne jednostki chorobowe, oprócz fobii oraz padaczki mam także inne schorzenia. Niedługo idę do szpitala, może w końcu będę miał wystarczającą dokumentację, aby starać się o uzyskanie orzeczenia o niepełnosprawności. Jak dostanę grupę, to może będzie mi łatwiej znaleźć pracę. I wtedy nie ważne czy będę łykał 2,4,8 czy 10 mg/dz Klonazepamu, muszę pracować, bo jak nie to las,linka,pętla i gałąź.
U mnie jest sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Tutaj rozchodzi się o tematy o których nawet z rodziną nie rozmawiam. Zupełnie inne jednostki chorobowe, oprócz fobii oraz padaczki mam także inne schorzenia. Niedługo idę do szpitala, może w końcu będę miał wystarczającą dokumentację, aby starać się o uzyskanie orzeczenia o niepełnosprawności. Jak dostanę grupę, to może będzie mi łatwiej znaleźć pracę. I wtedy nie ważne czy będę łykał 2,4,8 czy 10 mg/dz Klonazepamu, muszę pracować, bo jak nie to las,linka,pętla i gałąź.