26 Sty 2019, Sob 19:55, PID: 781093
Ja mam troche odmienna sytuacje.Polega to na tym ze nie moge znalezc sensownej pracy. Dodatkowo chcialbym w Warszawie bo tam mialbym zycie a nie tak jak w swoim miescie tylko praca-dom dom-praca co mnie dodatkowo dobija. Tak to wyglada bo przez wczesniejsze kompleksy zaprzepascilem wiele relacji. Drecza mnie pesymistyczne mysli ze juz tak zostanie na zawsze co do zabezpieczenia sie na zycie to wg. Mnie sprawy wziac trzeba w swoje rece. Nie ma co liczyc na Zus pracownicze plany kapitalowe i inne tego typu.Teraz wykorzystuje ten czas w ktorym musze siedziec ze starszymi. Z pensji (najnizszej krajowej) staram sie odlozyc jak najwiecej. Biore nadgodziny w soboty jak dam rady. No i caly czas szukam lepszej roboty. Mam sporo oszczednosci ktore trzymam na obligacjach czesc w walutach. W totka gralem kiedys ale to bez sensu. Najwyzsza moja wygrana to jakies 15 zl. A ile kasy czlowiek wydal to glowa mala.
Mysle ze najlepiej wlasnie lokowac w obligacje co jest najpewniejsze i procentuje. Frank szwajcarski tez jest dobry. No i jeszcze akcje. Jesli ma sie szczescie to podobno mozna zarobic. Ja w to sie nie bawilem bo nie chce ryzykowac. Wchodze w to gdzie wiem ze jak nie zyskam to nie strace.
Co do rent to moge o tym zapomniec bo z punktu widzenia medycyny jestem sprawny i zdolny do pracy. Co do chorob psychicznych to trzeba miec troche pod sufitem aby cos dostac.
Mysle ze najlepiej wlasnie lokowac w obligacje co jest najpewniejsze i procentuje. Frank szwajcarski tez jest dobry. No i jeszcze akcje. Jesli ma sie szczescie to podobno mozna zarobic. Ja w to sie nie bawilem bo nie chce ryzykowac. Wchodze w to gdzie wiem ze jak nie zyskam to nie strace.
Co do rent to moge o tym zapomniec bo z punktu widzenia medycyny jestem sprawny i zdolny do pracy. Co do chorob psychicznych to trzeba miec troche pod sufitem aby cos dostac.