30 Sie 2019, Pią 8:12, PID: 803748
(25 Kwi 2019, Czw 21:25)lvs napisał(a): Wiem, że na tym forum jest trochę osób, które przeczytały dużo mądrych książek, które były na nie jednej terapii i nie jedno w życiu przeszły, dlatego chciałbym się was zapytać czy jest jakiś poradnik albo jakaś książka, albo cokolwiek innego, co by mi pomogło walczyć z kolejnymi zauroczeniami. Od wielu lat poznaje kolejne kobiety do których zaczynam coś czuć. Niestety z różnych powodów (głównie przeze mnie) nic z tego nie wychodzi. Myślenie o osobach, które mają mnie totalnie w dup*e zajęło mi chyba 1/3 życia do tej pory.Wg mnie problemem jest tu zbyt wczesne angażowanie się w relacje i złe czytanie sygnałów. Nie chcę nikogo urazić ale sama jako dziewczyna miałam sytuację że byłam dla kogoś zwyczajnie miła lub często z kimś rozmawiałam, a chłopak odczytywał to jako znak że mi się podoba. Gdy taki ktoś okazywał mi że jest zainteresowany czymś więcej, a ja nie chciałam to wtedy taka osoba sama zrywała ze mną kontakt i wyczuwałam pretensje. Tylko że dla mnie ten kontakt był koleżeński. Wierzę w przyjaźń damsko - męską i uważam, że taka znajomość nie musi mieć podtekstów. Miałam takie sytuacje w życiu ze dwa, trzy razy że ktoś coś wkręcił sobie. Z jednej strony rozumiem że jeśli ktoś nie ma za dużo relacji w życiu może angażować się emocjonalnie w takie coś, z drugiej to że ktoś się uśmiecha, często z nami rozmawia jest miły najczęściej świadczy po prostu o tym że nas lubi.
Co zrobić, żeby przestać myśleć o takiej osobie? Szczególnie, że żadne logiczne argumenty do mnie nie docierają (to, że nie pasujemy do siebie i związek nie miałby sensu z różnych względów).
Mam już tego powoli dosyć. Co rusz wchodzę w jakieś nowe środowisko, poznaje jakieś osoby, pojawia się tam wolna dziewczyna, która zaczyna mi się podobać, zaczynamy siebie lubić, a ja chce czegoś więcej (uprzedzając pytania - tak, zawsze robię pierwszy krok). Potem zmiana środowiska, ewentualnie urwanie kontaktu itd. Kilka miesięcy "cierpień" i od nowa...
Ma ktoś pomysł jak sobie z tym poradzić? Jak z tym walczyć? Jak zmienić sposób myślenia?