15 Sie 2009, Sob 22:57, PID: 170348
Nie chodzi o to, żeby zmieniać się w duszę towarzystwa, tylko żeby dana osoba po terapii mogła bez problemów się realizować, być spontaniczna, żeby dojrzała, mogła funkcjonować w społeczeństwie bez lęku, bez emocjonalnych ograniczeń. Tutaj raczej chodzi o dokopanie się do natury, a nie stworzenie kogoś nowego.