05 Gru 2012, Śro 15:00, PID: 328862
Nie było mnie trochę, wróciłem na chwilę i...nie zawiodłem się.
Post przydługawy, ale polecam przeczytanie, bo "jaja bedom".
Tak? Ja źle zrozumiałem?
Połącz to co napisałeś wyżej (cały ten post, nie tylko to zdanie o dystansie) z tym co wcześniej pisałeś, (też w tym temacie), czyli:
Czy źle zrozumiałem co miałeś na myśli?
Możliwe jednak, ponieważ Ty sam, patrząc na powyższe, masz z tym chyba problem .
Uściślając:
O brak konsekwencji bym Cię nigdy nie posądzał. Inni co potrafią czytać i wyciągać logiczne wnioski pewnie tez. Zapalmy fajkę pokoju.
<pokuta> i <rozgrzeszenie>
Amę!
A tak serio, dzięki za ten powyższy popis elokwencji, pokory i dystansu. Urosłeś w oczach wielu fobików. Niestety, u innych pewnie też sporo straciłeś. Bo: Tak mnie zastanawia, czemu wszystko inne co wcześniej napisałem olałeś, a odpowiedziałeś taką (podejrzewam) przepełnioną irytacją wiązanką na metaforę o ciastkach. (możesz mi np. napisać, że to przez to, że słodyczy nie lubisz i dodać jakąś naukowa teorię o wypiekach, że potrzeba do tego empatii itp )
Teraz jednak przydałaby się odpowiedź na moje pytania z poprzedniego postu i uzasadnienie Twojego punktu widzenia. Logiczne, bo to co wyzej jest z logiką sprzeczne. Delikatnie mówiąc. Proszę też o nie odwracanie kota ogonem. Nie traktuj innych i mnie jak idiotów.
Ja nie piszę o zaangażowaniu, tylko o wykonaniu jakiegokolwiek kroku w celu poznania kogoś, walki z samotnością.Co do tego czy każdy się boi, to bym polemizował też. Uogólniasz jak zwykle.
Unikajmy unikania! Uno, idziem na ulicę, kogoś poznać? Mój Ty ulubiony "próbowaczu" <ściska>. Hej ho, hej ho, na podryw by się szło! (przepraszam, nie mogę poważnie )
I daruj już temu kotu, ogon go boli.
Na koniec:
Reszty już nie skomentuję.
Mam jednak troszkę litości.
No i klawiatura mnie już boli.
Podsumowując, piszę po raz kolejny, żeby to było jasne. Ja nie jestem za zakochiwaniem się w każdej nowo poznanej osobie, ale za poznawaniem już tak.
Czy mi z tym źle? Nie, wręcz przeciwnie.
Soulja, uno88 doceniam mimo wszystko Wasze starania.
Przy czytaniu powyższych postów byłem jednocześnie rozbawiony, pijany i naćpany.
W każdym razie, jest coraz lepiej z Waszymi próbami, bo w sumie przez jakieś 0,00006598s zastanawiałem się czy czasami bzdur nie piszę.
Pytanie, raczej już retoryczne do Uno: czemu robisz najpierw spację, a później przecinek, a nie na odwrót?
Widzę, że soulja ma podobny zwyczaj, choć nie zawsze .
Jeżeli chcecie zrobic kontinuejszyn dyskusji, proszę bardzo, ale jeśli można, weźcie pod uwagę powyższe zalecenia. Dzięki temu ja znowu nie dostanę ataku głupawki, a Wy...cokolwiek tam sobie o mnie myślicie.
Post przydługawy, ale polecam przeczytanie, bo "jaja bedom".
Cytat:Riverside ,źle zrozumiałeś co miałem na myśli przez określenie dystans.
Tak? Ja źle zrozumiałem?
Połącz to co napisałeś wyżej (cały ten post, nie tylko to zdanie o dystansie) z tym co wcześniej pisałeś, (też w tym temacie), czyli:
Cytat:W każdym razie sam jestem sobie winny bo nic nie działam.Do tego dodamy Twoje posty z innego miejsca, gdzie uważasz, że podchodzenie, zagadywanie, jest niezgodne z Twoją naturą. Przyprawimy to tekstami o ideałach, samotności, złym samopoczuciu itd w odpowiednich działach i tworzy nam się obraz niektórych użytkowników forum FS.Logiki ich myślenia, konsekwencji i broń Boze niezakłócającej tego łatki...tfu, fobii społecznej.
Czy źle zrozumiałem co miałeś na myśli?
Możliwe jednak, ponieważ Ty sam, patrząc na powyższe, masz z tym chyba problem .
Uściślając:
Cytat:Chodziło mi o to ,żeby przy poznawaniu ludzi nie nakręcać się, nie robić sobie wielkich nadziei.Ta? A mi chodziło o to, żeby zakochać się bezwarunkowo w pierwszej napotkanej osobie. Serio .
Cytat:Najpierw dajmy sobie czas aby poznać tą osobę jako człowieka a dopiero później pozwólmy sobie na wkładanie w to jakiś naszych emocji i wyobrażeń.Ale jak mamy w ogóle kogoś poznać jeżeli:
Cytat:W każdym razie sam jestem sobie winny bo nic nie działam.I po raz kolejny:
Cytat:Zdystansowanie się do tego nie oznacza braku działania
Cytat:W każdym razie sam jestem sobie winny bo nic nie działam.a teraz:
Cytat:człowiek z takim podejściem nie będzie miał problemu z podejmowaniem działaniaNojakicytatjabymmogltuwstawicnooo
Cytat:Uff, poczułem ulgę, świetnie że to napisałeś bo już myślałem ,że źle Cię oceniłem.Nawet mi przez myśl przeszło, że mogłeś mnie ocenić niezgodnie z rzeczywistością. Bo niby z jakiego powodu? Empatyczny, obiektywny Uno nie pozwala sobie na takie błędy.
Cytat:Stąd jak i z osobistych wycieczek wynikła moja niekonsekwencja za ,którą gorąco przepraszam.Szczerze przyjmuję szczere przeprosiny. Tylko nie mnie akurat powinieneś przeprosić, bo ja niektóre Twoje posty traktuję jak dobre dowcipy, których puentę trzeba innym wytłumaczyć, żeby tego czasem na serio nie wzięli.
O brak konsekwencji bym Cię nigdy nie posądzał. Inni co potrafią czytać i wyciągać logiczne wnioski pewnie tez. Zapalmy fajkę pokoju.
Cytat:Postanawiam poprawę ,proszę o pokutę i rozgrzeszenie.Proszę:
<pokuta> i <rozgrzeszenie>
Cytat:Chociaż nie, pokuta w postaci złośliwych komentarzy była ,a rozgrzeszenia się nie spodziewam. Trudno ,nauczę się z tym żyć.Nie to nie. Żyj pełnią życia Uno, odrzuć złe myśli, pójdź w stronę światła!
Amę!
A tak serio, dzięki za ten powyższy popis elokwencji, pokory i dystansu. Urosłeś w oczach wielu fobików. Niestety, u innych pewnie też sporo straciłeś. Bo: Tak mnie zastanawia, czemu wszystko inne co wcześniej napisałem olałeś, a odpowiedziałeś taką (podejrzewam) przepełnioną irytacją wiązanką na metaforę o ciastkach. (możesz mi np. napisać, że to przez to, że słodyczy nie lubisz i dodać jakąś naukowa teorię o wypiekach, że potrzeba do tego empatii itp )
Teraz jednak przydałaby się odpowiedź na moje pytania z poprzedniego postu i uzasadnienie Twojego punktu widzenia. Logiczne, bo to co wyzej jest z logiką sprzeczne. Delikatnie mówiąc. Proszę też o nie odwracanie kota ogonem. Nie traktuj innych i mnie jak idiotów.
Cytat:Lęk przed zaangażowanie towarzyszy większości ludzi ,nawet bez fobii ,każdy boi się braku wzajemności.Co to jest "większość"? No i ile to jest? Kto i w jaki sposób to określa?
Ja nie piszę o zaangażowaniu, tylko o wykonaniu jakiegokolwiek kroku w celu poznania kogoś, walki z samotnością.Co do tego czy każdy się boi, to bym polemizował też. Uogólniasz jak zwykle.
Cytat:Zresztą chyba każdy kto długi czas unikał wie ,że to doprowadzi do samotności i rozgoryczenia ,a nie do tego upragnionego poczucia bezpieczeństwa ,którego szukamy.Omajgad, to my jednak cały czas się ze sobą zgadzaliśmy!
Unikajmy unikania! Uno, idziem na ulicę, kogoś poznać? Mój Ty ulubiony "próbowaczu" <ściska>. Hej ho, hej ho, na podryw by się szło! (przepraszam, nie mogę poważnie )
Cytat:Pytania pozostają otwarte: Czy warto zaryzykować ? Czy warto zwlekać ? Ryzykując w najgorszym wypadku dostaniemy sporo cierpienia ,ale nie ryzykując również ,w małych dawkach rozłożonych na bardzo długi okres czasu.Odpłynąłem. Totalny szał zmysłów. Powagę mi tutaj też trudno utrzymać, ale spróbuję.Osoba mniej odporna czytając to i Twoje poprzednie opinie fiknęła by na miejscu.Negujesz podchodzenie, ryzykowanie, ludzi, a piszesz to co wyzej.
Cytat:Również do nich nie należę.W tym momencie, upity i naćpany poprzednimi wypowiedziami mogę mieć pomniejszoną percepcję, ale nie należysz do szczęśliwych w samotności, tak? No to moze, coś by tak należało z tym zrobić? Skoro masz tak rozwiniętą empatię, nie jesteś egocentrykiem i dużo czytasz to nie będzie z tym problemu.
Cytat:odporność na potencjalne wyboje i zakręty plus jakaś liczba związków z miłości na przestrzeni całego życia wydaje mi się racjonalna ,możliwa do spełnienia i satysfakcjonująca.Następny, przepełniony logiką i konsekwencją w swoich wypowiedziach.
I daruj już temu kotu, ogon go boli.
Na koniec:
Cytat:Przede wszystkim warto pracować nad sobą i będąc silnym warto ryzykować.nojaksieztymniezgodzicmoznanoooo
Reszty już nie skomentuję.
Mam jednak troszkę litości.
No i klawiatura mnie już boli.
Podsumowując, piszę po raz kolejny, żeby to było jasne. Ja nie jestem za zakochiwaniem się w każdej nowo poznanej osobie, ale za poznawaniem już tak.
Czy mi z tym źle? Nie, wręcz przeciwnie.
Soulja, uno88 doceniam mimo wszystko Wasze starania.
Przy czytaniu powyższych postów byłem jednocześnie rozbawiony, pijany i naćpany.
W każdym razie, jest coraz lepiej z Waszymi próbami, bo w sumie przez jakieś 0,00006598s zastanawiałem się czy czasami bzdur nie piszę.
Pytanie, raczej już retoryczne do Uno: czemu robisz najpierw spację, a później przecinek, a nie na odwrót?
Widzę, że soulja ma podobny zwyczaj, choć nie zawsze .
Jeżeli chcecie zrobic kontinuejszyn dyskusji, proszę bardzo, ale jeśli można, weźcie pod uwagę powyższe zalecenia. Dzięki temu ja znowu nie dostanę ataku głupawki, a Wy...cokolwiek tam sobie o mnie myślicie.