28 Lut 2011, Pon 17:09, PID: 241817
Cytat:Większość z nas chce myśleć i wierzyć, że rodzice kochali nas bezwarunkowo. Żaden rodzic nie jest doskonały i nie musi taki być. To nie tyle złe traktowanie samo w sobie i zaniedbania tak bardzo nas skrzywdziły, ile to, że nigdy nie wolno nam było wyrazić skargi na te nadużycia. To ciągnie się od pokoleń. Większość naszych rodziców była zmuszona w dzieciństwie stłumić złość. My, jako dzieci, kochaliśmy ich, lecz baliśmy się, że ich stracimy, jeśli wyrazimy swoją wściekłość na nich. W przestrzeni terapeutycznej czy w grupie samopomocowej nie wyrządzamy rodzicom szkody ekspresją swojej złości na rodziców.
To jest kwintesencja. O tym pisze Miller, na tym powinna polegać terapia. Naprawdę warto przeczytać artykuł.
Cytat:Ważne jest również odczucie i skierowanie złości na wszystkich, którzy zmusili nas do stłumienia tych emocji. Może tu chodzić o krewnych, nauczycieli, duchownych, psychiatrów, wychowawców z domów dziecka, szefów, rówieśników i partnerów w intymnych związkach. Pamiętajmy, że wspólne cechy charakterystyczne tych osób są ukryte w tych samych ścieżkach neuronalnych. Dobrze jest też wściec się na Pana Boga. To nie jest prawdziwy Bóg, ten, na którego się wściekamy, ale Jego fałszywe wyobrażenie o cechach okrutnego, karzącego rodzica. To wszystko pomaga w detoksykacji. Ci z nas, którzy mają umysły zatrute nieuleczoną traumą, wybierają sobie na przyjaciół, szefów i intymnych partnerów takie osoby, które przypominają im rodziców, gdyż dzięki temu mogą kontaktować się ze swoją usprawiedliwioną złością. Na tym polega współuzależnienie.
Cytat:Przykładem neurotycznego lęku jest trema sceniczna, która może powstać z jakiegoś wczesnego, urazowego doświadczenia. Ja na przykład miałam przedszkolankę, która kazała mi milczeć na dziecięcym musicalu i tylko udawać, ruszając ustami, że śpiewam, abym swoim głosem nie popsuła przedstawienia.
Każda nasza dzisiejsza blokada jest spowodowana wcześniejszym stłumieniem, gdy nie mogliśmy wyrazić w pełni siebie. Tej "złej" strony, która nie mogła zaistnieć, a byliśmy zbyt zależni, żeby zrozumieć, że mamy do niej prawo, że mamy prawo do każdej emocji.