17 Sty 2022, Pon 15:53, PID: 853303
W pewnym sensie Cię rozumiem, bo z moich wnikliwych analiz wynika, że najprawdopodobniej mam wrodzoną aspołeczność z czym niejako sobie poradziłem.
Jeśli nie odczuwasz naturalnej wewnętrznej potrzeby, żeby zadawać się z ludźmi i rozmawiać o dup*e Maryni, to najprawdopodobniej leki w niczym Ci nie pomogą.
To czego potrzebujesz to motyw. Zastanów się dlaczego chcesz się zadawać z ludźmi.
Jaki masz w tym cel?
Co Ci to da?
Co z tego będziesz miał?
Co na tym zyskasz?
Jeśli będziesz miał prawdziwy powód, to rozwiążesz źródło problemu, bo na ten moment mam wrażenie, że chcesz się na siłę zadawać z ludźmi bo "tak trzeba", mimo że obecnie sam nie widzisz w tym większego sensu.
Jeśli nie odczuwasz naturalnej wewnętrznej potrzeby, żeby zadawać się z ludźmi i rozmawiać o dup*e Maryni, to najprawdopodobniej leki w niczym Ci nie pomogą.
To czego potrzebujesz to motyw. Zastanów się dlaczego chcesz się zadawać z ludźmi.
Jaki masz w tym cel?
Co Ci to da?
Co z tego będziesz miał?
Co na tym zyskasz?
Jeśli będziesz miał prawdziwy powód, to rozwiążesz źródło problemu, bo na ten moment mam wrażenie, że chcesz się na siłę zadawać z ludźmi bo "tak trzeba", mimo że obecnie sam nie widzisz w tym większego sensu.