22 Cze 2010, Wto 23:16, PID: 211617
Nie, wtedy byłeś leniem 8) Sam piszesz, że nie chciało Ci się i że wolałeś pograć. Wczoraj też oddałam się lenistwu i tańczyłam cały dzień zamiast się pouczyć (bo prokrastynacja została pożegnana, jeśli chodzi o to zadanie).
A wcześniej siedziałam przy książce, ale bałam się jej otworzyć, bo mi się słabo robiło, gdzie tam jakaś gra w piłkę. Jak mam to zadanie, które odsuwam, to nie pójdę nigdzie, bo czuję, że tracę czas, ale i tak nie daję rady się zabrać za zadanie i się modlę nad nim, także podwójna strata czasu
To tak jak z fobią, ktoś może powiedzieć, że to lenistwo.
A wcześniej siedziałam przy książce, ale bałam się jej otworzyć, bo mi się słabo robiło, gdzie tam jakaś gra w piłkę. Jak mam to zadanie, które odsuwam, to nie pójdę nigdzie, bo czuję, że tracę czas, ale i tak nie daję rady się zabrać za zadanie i się modlę nad nim, także podwójna strata czasu
To tak jak z fobią, ktoś może powiedzieć, że to lenistwo.