02 Wrz 2009, Śro 0:20, PID: 173330
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Wrz 2009, Śro 0:43 przez stap!inesekend.)
A mnie z kolei nierzadko obrażano i raczej taki rodzaj terapii nie byłby dla mnie przyjemny... Preferuję dialog. Na tej stronie znalazłem też taki cytat: "zrobienie z niego karykatury to szybka lekcja stąpania mocno po ziemi". Ja chyba nie chcę stąpać mocno po ziemi Z drugiej strony, przy mojej buntowniczej naturze (czasem czytając wasze dołujące posty się buntuję, że wcale nie musi być tak źle ). No nie wiem. Ale w dzisiejszym społeczeństwie pewnie taka terapia odniosłaby sukces... 8)