07 Lip 2010, Śro 22:21, PID: 213738
A może doradca zawodowy? Ja się wybieram, to znaczy z musu, bo chyba trzeba przebyć taką rozmowę przed zarejestrowaniem się w biurze karier. Może taki ktoś coś podpowie, nie wiem jak to wygląda. Mnie zakreśliły zainteresowania studia, a nie mam siły się przekwalifikować. Nie wiem też, czy to robi różnicę, właściwie nie wyobrażam sobie siebie w żadnej zawodowej pracy (bo mam jakby 2 zawody). Strasznie się boję i od miesiąca coraz bardziej przedłużam sobie wakacje, a znajomi ze studiów już pracują...
Więc jeśli będziesz mieć siłę, to zrób cokolwiek w czasie tego roku, później jest jakoś ciężko nagle wpaść w dorosłość znikąd. Nie miałam nawet głupich praktyk w rzeczywistości innej niż wirtualna.
Więc jeśli będziesz mieć siłę, to zrób cokolwiek w czasie tego roku, później jest jakoś ciężko nagle wpaść w dorosłość znikąd. Nie miałam nawet głupich praktyk w rzeczywistości innej niż wirtualna.