27 Kwi 2012, Pią 19:20, PID: 299948
Ale co jest nie tak z uw czy uj? Ja nie cierpiałam na nadmiar nauki, ani nikt sobie na złość nie robił. Wręcz przeciwnie, niby taka mała rzecz, ale u mnie w LO tego nie było - nie ważne, gdzie się usiadło, ludzie dbali o to, by lista dotarła do każdego. Może to po prostu zależy od kierunku, nie uczelni. Lub tworzą się legendy.