25 Paź 2009, Nie 13:12, PID: 182882
On by najchętniej przebywał ze mną 24h na dobę, a ja muszę mieć oddech, jeden dwa dni odpoczynku w tygodniu, najbardziej odpowiadałoby mi, gdybyśmy widzieli się co trzeci dzień, nie wiem, czy to normalne, nie wyobrażam sobie być z nim na co dzień, może inaczej - nie wyobrażam sobie go narażać na moje towarzystwo 24 na dobę, nie chcę go unieszczęśliwiać, zamęczyłabym go moją małomównością, czy to jest normalne myślenie? Nie cierpię bez przerwy gadać, najchętniej nie odzywałabym się do niego przez pół dnia, tylko była obok, wciąż odczuwam przymus mówienia, nienawidzę tego, czy ludzie muszą bez przerwy mówić??:-(.
Co podejrzanego jest w propozycji ślubu?
Co podejrzanego jest w propozycji ślubu?