07 Gru 2009, Pon 20:59, PID: 189073
A ja myślę, że ziemniakowi chodziło o dawno znaną prawdę, że jak się ma problemy, to one za sprawą związku nie znikną. Że ludziom się wydaje: zwiążę się, zakocham i depresja (np.) zniknie. A to kompletnie błędne podejście, które może tylko zaowocować ranami po obu stronach. To tak po prostu nie działa... No i poza tym nie można do związku wnosić takiego bagażu... Jakby z nastawieniem, że związek to swoista terapia. To nie jest terapia i nie wolno tak traktować drugiej osoby. Niestety jest to częste podejście osób z problemami.