02 Sty 2010, Sob 11:25, PID: 191738
No to droga wolna Nie łączy Cię z nim wieloletni, głęboki związek, masz wątpliwości, on też jest średnio szczęśliwy... Jeżeli naprawdę uważasz, że to kwestia osoby, to odejdź. Może kto inny Cię uszczęśliwi.
Z drugiej strony myślę, że w tym wszystkim jest za dużo kombinowania. Niebezpieczne jest racjonalizowanie uczuć, bo do niczego nie prowadzi, wprowadza tylko mętlik w głowie. A gdybyś postarała się wyciszyć i wyobrazić sobie, że więcej go nie zobaczysz, albo widywać będziesz tylko na odległość? Żal Ci czy nie? Tęsknisz za jego dotykiem, czy nie?
Może zresztą potrzebujesz więcej czasu na przywiązanie się do niego. Czyli możesz podjąć decyzję, czy chcesz się zaangażować głębiej, czy wolisz się wycofać. Moim zdaniem warto dać związkowi szansę...
Co do milczenia w obliczu pytań. Potrafiłabyś odpowiadać choćby lakonicznie? Półsłówkami? Czy to też byłby problem? Albo napisać maila zamiast rozmawiać?
Z drugiej strony myślę, że w tym wszystkim jest za dużo kombinowania. Niebezpieczne jest racjonalizowanie uczuć, bo do niczego nie prowadzi, wprowadza tylko mętlik w głowie. A gdybyś postarała się wyciszyć i wyobrazić sobie, że więcej go nie zobaczysz, albo widywać będziesz tylko na odległość? Żal Ci czy nie? Tęsknisz za jego dotykiem, czy nie?
Może zresztą potrzebujesz więcej czasu na przywiązanie się do niego. Czyli możesz podjąć decyzję, czy chcesz się zaangażować głębiej, czy wolisz się wycofać. Moim zdaniem warto dać związkowi szansę...
Co do milczenia w obliczu pytań. Potrafiłabyś odpowiadać choćby lakonicznie? Półsłówkami? Czy to też byłby problem? Albo napisać maila zamiast rozmawiać?