16 Lut 2010, Wto 12:06, PID: 196202
Powiem tak, również mam u+ rodziców. Tyle, że u mnie nie tyczy się to studiów tylko jako takiego normalnego życia czyli szkoła, praca, spotkania towarzyskie etc. Próbują mi to wszystko trudnić wmawiają mi swoje reguły, który nie występują u nikogo, a oni to przyjmują to za normę. I inni ludzie tego nie akceptują (rzucanie się w oczy, pojedyncza kaczka na niebie dla klasowych zaczepiaczy, dresiarzy etc.), totalnie tego nie rozumieją i do mnie się dowalają. Od jakiegoś czasu ja też tego nie akceptuję i łamię chamsko ten ich chory system, czego efekt wiadomy (2-3x więcej awantur niż normalnie+próby zablokowania mnie).
Możecie sobie gadać, że szczera rozmowa z nimi (moimi czy autora tematu) rodzica może pomóc. Ale takie coś działa tylko na tak zwanych "otwartych rodzicach", którzy są otwarci na potrzeby innych w tym swoich dzieci. Z rodzicami, którzy "zawsze wiedzą lepiej" nie ma szans się dogadać.
W moim przypadku najlepszym rozwiązaniem jest wyprowadzka bez względu na wszystko.
Zaś Eric powinien zrobić podobnie.
Druga kwestia, że mówią że wywalą nie znaczy że tak zrobią. Ja słyszę ten tekst od kilku lat.Jednak mimo wszystko postaraj się wynieść. Byle znaleźć pracę i mieć jakieś stałe dochody, poszukać jakiegoś lokum. Pokoju, na spółkę z kimś. Jako student masz też pewne szanse na akademik.
Możesz pójść na kierunek, który Ci wybrali za Ciebie mi że to jest Twój wybór, wynieść się i zmienić kierunek na swój.
Z RODZICAMI NIE DA SIĘ DOGADAĆ.
Możecie sobie gadać, że szczera rozmowa z nimi (moimi czy autora tematu) rodzica może pomóc. Ale takie coś działa tylko na tak zwanych "otwartych rodzicach", którzy są otwarci na potrzeby innych w tym swoich dzieci. Z rodzicami, którzy "zawsze wiedzą lepiej" nie ma szans się dogadać.
W moim przypadku najlepszym rozwiązaniem jest wyprowadzka bez względu na wszystko.
Zaś Eric powinien zrobić podobnie.
Druga kwestia, że mówią że wywalą nie znaczy że tak zrobią. Ja słyszę ten tekst od kilku lat.Jednak mimo wszystko postaraj się wynieść. Byle znaleźć pracę i mieć jakieś stałe dochody, poszukać jakiegoś lokum. Pokoju, na spółkę z kimś. Jako student masz też pewne szanse na akademik.
Możesz pójść na kierunek, który Ci wybrali za Ciebie mi że to jest Twój wybór, wynieść się i zmienić kierunek na swój.
Z RODZICAMI NIE DA SIĘ DOGADAĆ.