02 Sty 2012, Pon 15:14, PID: 286790
Wszystko chyba zależy od tego o czym,kto marzy. Nie dla każdego jest to jakieś odbieranie sobie każdej przyjemności.
Zresztą w pewnym momencie zalatuje mi to niedojrzałością, no chyba że się dokłada do rachunków. Można też mnożyć takie wydatki i wtedy nigdy się nie wyprowadzić, w końcu laptop się zepsuje, koleżanka będzie potrzebować taxi itd
Zgubiłam sedno, chodzi mi o to, że ludzie mają różne potrzeby, ja nie odbieram tego jako odejmowania sobie czegoś i spychania w sferę marzeń. Zresztą dla chcącego nic trudnego - nie trzeba kupować w Almie, by dobrze zjeść, nie trzeba wiele wydać, by iść do restauracji, nie trzeba mieć nawet więcej niż 30 zł, by zanocować w 5-gwiazdkowym hotelu ze śniadaniem Polowanie na okazje nie jest dla mnie jakąś ujmą i nie zabiera mi życia. Dla mnie najbliższym celem ze wszystkich dóbr jest właśnie mieszkanie.
Zresztą w pewnym momencie zalatuje mi to niedojrzałością, no chyba że się dokłada do rachunków. Można też mnożyć takie wydatki i wtedy nigdy się nie wyprowadzić, w końcu laptop się zepsuje, koleżanka będzie potrzebować taxi itd
Zgubiłam sedno, chodzi mi o to, że ludzie mają różne potrzeby, ja nie odbieram tego jako odejmowania sobie czegoś i spychania w sferę marzeń. Zresztą dla chcącego nic trudnego - nie trzeba kupować w Almie, by dobrze zjeść, nie trzeba wiele wydać, by iść do restauracji, nie trzeba mieć nawet więcej niż 30 zł, by zanocować w 5-gwiazdkowym hotelu ze śniadaniem Polowanie na okazje nie jest dla mnie jakąś ujmą i nie zabiera mi życia. Dla mnie najbliższym celem ze wszystkich dóbr jest właśnie mieszkanie.