21 Sie 2017, Pon 10:36, PID: 709664
Ja np. nawet kupiłam na kredyt mieszkanie niedaleko rodziców, żeby się móc wyprowadzić. Urządziłam je, przewiozłam meble i wszystko gotowe (to wszystko okupione ogromnym lękiem i stresem społecznym).
Próbowałam przenieść się kilka razy i zawsze wracałam. Nie mogę spać w moim mieszkaniu, i ogólnie czuję się tam bardzo samotna. Tęsknię za mamą i moim psem.
Z mamą mieszka też ojciec, którego nienawidzę, bo to przez niego nabawiłam się traumy, lęku społecznego i byłam kilka razy w psychiatryku.
Ale że mieszka tam moja mama i pies, to wracam.
Bardzo bym chciałam w końcu zamieszkać w moim mieszkaniu na amen i czuć się tam dobrze, ale ZAWSZE się to kończy powrotem do mamy :-(
Nie wiem, co mam robić.
Na pewno jak bym odseparowała się od ojca, to bym odżyła. Ale tęsknota jest silniejsza :-(
Próbowałam przenieść się kilka razy i zawsze wracałam. Nie mogę spać w moim mieszkaniu, i ogólnie czuję się tam bardzo samotna. Tęsknię za mamą i moim psem.
Z mamą mieszka też ojciec, którego nienawidzę, bo to przez niego nabawiłam się traumy, lęku społecznego i byłam kilka razy w psychiatryku.
Ale że mieszka tam moja mama i pies, to wracam.
Bardzo bym chciałam w końcu zamieszkać w moim mieszkaniu na amen i czuć się tam dobrze, ale ZAWSZE się to kończy powrotem do mamy :-(
Nie wiem, co mam robić.
Na pewno jak bym odseparowała się od ojca, to bym odżyła. Ale tęsknota jest silniejsza :-(