04 Gru 2009, Pią 13:11, PID: 188464
Ja kiedyś byłem na koncercie, to chyba była pierwsza klasa liceum, i nie ustawiłem się przy scenie tylko tak z tyłu przy ścianie. I wokalistka zespołu na który poszliśmy powiedziała, że tym pod ścianą się chyba nie podoba czy coś w tym stylu. W sumie to był pierwszy koncert na jakim byłem w życiu, więc może cięzko mi było się wtedy przełamać i tańczyć ( raczej pogować ) pod sceną. A może też dlatego, że ludzie z którymi byłem też się nie pchali pod scenę za bardzo. Ale na następnych koncertach już nie miałem z tym problemu, szczególnie jak wszyscy dookoła robią to samo, a szczególnie osoby z którymi przyszedłeś dodają sił, że tak powiem.
Ostatnio na rockowym koncercie w klubie praktycznie wszyscy siedzieli przy stolikach, mimo, że muza była dość ostra, ale ogólnie było dużo luzu, a poza tym kapela lokalna (koncert za 5 zł ), więc ludzie nie znali utworów.
Ostatnio na rockowym koncercie w klubie praktycznie wszyscy siedzieli przy stolikach, mimo, że muza była dość ostra, ale ogólnie było dużo luzu, a poza tym kapela lokalna (koncert za 5 zł ), więc ludzie nie znali utworów.