28 Mar 2013, Czw 12:01, PID: 344863
ja uświadomiłam sobie to na pierwszym roku studiow albo raczej po ich rzuceniu czyli jakies kilka dni temu |: poczułam ulgę, że nie jestem w tym odosobniona ale też strach, bo to w końcu choroba, która dotyka moją rodzinę a gdy zaczne się leczyć to wplącze ich w to jeszcze bardziej. Pierwsze co zrobie to rozmowa z siostrą, bo siedzi troche w psychologii, później rodzice a na końcu lekarz