05 Lip 2010, Pon 20:40, PID: 213511
Właśnie, często trudno odróżnić fobika od nieśmiałego.
Ale pamiętam dziewczynę z podstawówki i z gimnazjum, widziałam ją na szkolnych korytarzach. Typowa "szara myszka", zawsze sama, stała pod ścianą i patrzyła w ziemię. Ponoć na wuefie zachowywała się tak samo, jak tylko mogła oddalała się od innych i stała w kącie. Na boisku podczas długich przerw też przechadzała się sama. Ale pod koniec szkoły zakumplowała się chyba z jeszcze jedną dziewczyną i z jej bratem, którzy też większość czasu tylko spędzali w swoim towarzystwie.
Kiedy byłam w podstawówce, widywałam też starszą ode mnie dziewczynę, przechadzającą się samotnie na boisku podczas przerw. Zawsze w tym samym miejscu.
W równoległej klasie była też dziewczyna nieśmiała?fobiczka?, na uboczu od reszty. Ale miała jakichś znajomych w innej klasie i nawet chłopaka. Była jeszcze jedna dziewczyna, starsza ode mnie, która wydawała mi się bardzo nieśmiała, ale kręciła się wokół dwóch śmiałych dziewczyn, które czasem ją wyśmiewały.
Ale pamiętam dziewczynę z podstawówki i z gimnazjum, widziałam ją na szkolnych korytarzach. Typowa "szara myszka", zawsze sama, stała pod ścianą i patrzyła w ziemię. Ponoć na wuefie zachowywała się tak samo, jak tylko mogła oddalała się od innych i stała w kącie. Na boisku podczas długich przerw też przechadzała się sama. Ale pod koniec szkoły zakumplowała się chyba z jeszcze jedną dziewczyną i z jej bratem, którzy też większość czasu tylko spędzali w swoim towarzystwie.
Kiedy byłam w podstawówce, widywałam też starszą ode mnie dziewczynę, przechadzającą się samotnie na boisku podczas przerw. Zawsze w tym samym miejscu.
W równoległej klasie była też dziewczyna nieśmiała?fobiczka?, na uboczu od reszty. Ale miała jakichś znajomych w innej klasie i nawet chłopaka. Była jeszcze jedna dziewczyna, starsza ode mnie, która wydawała mi się bardzo nieśmiała, ale kręciła się wokół dwóch śmiałych dziewczyn, które czasem ją wyśmiewały.