11 Kwi 2008, Pią 13:55, PID: 19405
Nie pisałem wczoraj, bo nie za wiele byłoby do napisania - zostałem przez nią zaskoczony. Kiedy sobie siedziałem na ławeczce, podeszła i wręczyła mi to co miała mi oddać... No i sie zmyła. Trudno - poczekałem do dzisiaj :-)
A dzisiaj było wręcz genialnie - zacząłem rozmowe, zmierzaliśmy w stronę klubu - w sumie to szukałem kumpli, ale jak szla samo to dlaczego nie skorzystać - no i zaproponowała bym został z nimi (kiedyś też to proponowala, ale odmowiłem, może teraz byłoby mi łatwiej..), ale tym razem się zgodziłem. No i było milo - znaczy milej by było jakbym rozmawiał tylko z nią, ale i tak jest na plus.
Co prawda na urodziny nie idę - wszystko przez tę nieszczęsna niedzielę, w tym tygodniu już nie miała czasu na spotkanie - ale są też plusy - nie upije się ;-), ale z drugiej strony, pewnie będe caly czas myślal, by sama nie wypiła za dużo i nie zrobiła czegoś głupiego... Ale trzeba być pozytywnie nastawionym
Jak rozchodziliśmy się do klas to jeszcze z nią zamieniłem kilka zdań na osobności i tylko jedno mnie zastanowiło "(...)no, to już teraz raczej nie będziemy mieli możliwości porozmawiania(...)". Od razu zareagowałem i usiłowalem wmówić, że w przyszłym tygodniu... No, ale jak to dokładnie będzie to nie mam pojęcia... Muszę czekać...
:-))))
A dzisiaj było wręcz genialnie - zacząłem rozmowe, zmierzaliśmy w stronę klubu - w sumie to szukałem kumpli, ale jak szla samo to dlaczego nie skorzystać - no i zaproponowała bym został z nimi (kiedyś też to proponowala, ale odmowiłem, może teraz byłoby mi łatwiej..), ale tym razem się zgodziłem. No i było milo - znaczy milej by było jakbym rozmawiał tylko z nią, ale i tak jest na plus.
Co prawda na urodziny nie idę - wszystko przez tę nieszczęsna niedzielę, w tym tygodniu już nie miała czasu na spotkanie - ale są też plusy - nie upije się ;-), ale z drugiej strony, pewnie będe caly czas myślal, by sama nie wypiła za dużo i nie zrobiła czegoś głupiego... Ale trzeba być pozytywnie nastawionym
Jak rozchodziliśmy się do klas to jeszcze z nią zamieniłem kilka zdań na osobności i tylko jedno mnie zastanowiło "(...)no, to już teraz raczej nie będziemy mieli możliwości porozmawiania(...)". Od razu zareagowałem i usiłowalem wmówić, że w przyszłym tygodniu... No, ale jak to dokładnie będzie to nie mam pojęcia... Muszę czekać...
:-))))