10 Lip 2009, Pią 20:53, PID: 162947
Potato napisał(a):Mimo woli wstawałem od komputera i wyobrażałem sobie jakiego to zaraz posta napisze, jakie to będzie miał zawijasy gramatyczne i nawet cytowałem sobie jego pompatyczną treść. Potem się orientowałem, że znów chodzę w kółko, siadałem, czytałem, i po chwili znów to samo, a jak oczywiście przyszło co do czego, to miałem pustkę w głowie, a ostateczny wynik, ma się nijak do celu jaki tam sobie wyimaginowałem w mojej łepetynie
Też takie coś czasami mam. Intryguje mnie jednak coś innego w mojej fantazji. Kiedyś, gdy byłem w gimnazjum i moja fobia była bardzo zaawansowana, stworzyłem w swojej wyobraźni drugie "ja". Ta postać była pewna siebie, silna i sprawna fizycznie, niezwykle zawzięta, twarda, czyli w skrócie taki jaki chciałbym być. Przy jej tworzeniu chciałem zachować realizm, więc ta postać miała także swoje wady, miała także mój wygląd, spotykała tych samych ludzi co ja w rzeczywistości (w szkole, na podwórku), stykała się z podobnymi problemami, ale zupełnie inaczej je rozwiązywała. W sumie można powiedzieć stworzyłem mój alternatywny życiorys na przełomie kilku lat, wybiegałem nawet w przyszłość. Po jakimś czasie jednak to fantazjowanie mi przeszło.
Kojarzycie może taki film "Podziemny Krąg" (z Braddem Pittem). Tam chyba główny bohater miał podobny zwyczaj Swoją drogą to ciekawe jaki wpływ to fantazjowanie miało wpływ na moją osobowaść, bo bardzo starałem się być taki jak w wyobraźni, ale wyszło tylko w niektórych elementach.