28 Lis 2009, Sob 18:06, PID: 187597
Po prostu w mojej głowie stworzyłam sobie alternatywną rzeczywistość do tej faktycznej. Np. wyobrażam sobie, że rozmawiam z kimś kto tak naprawdę mnie onieśmiela albo dopisuje nowe zakończenie (lepsze) do tego co mnie autentycznie spotkało. Czyli jeśli swoim subiektywnym zdaniem się np zbłaźniłam to wyobrażam sobie jak powinnam się zachować aby wprost przeciwnie - zabłyszczeć. Albo najprościej w świecie gdy mam siebie dość to mówię to sobie, niestety na głos ops: