09 Sty 2010, Sob 22:39, PID: 192807
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Sty 2010, Sob 22:46 przez tomjak.)
Ja mam świadomośc że nie jest to normalne (zasugerowała psychiatra do której kiedyś chodziłem) i próbuję tego nie robić , ale robiłem to tyle lat i uważałem za normalne że teraz ciężko mi jest przestać. Chciałbym działać spontanicznie bo wiem że tak powinno być. Dość dobrze mi idzie na tych spotkaniach o których wiem że się odbędą i na jakie tematy będziemy rozmawiać , bo wiem co powinienem wiedzieć i z jakiego zakresu tematyka będzie poruszana. Potrafię nawet często stosownym torem poprowadzić temat. Najgorzej jest jak rozmowa zejdzie na coś czego niespodziewanego lub tematy prywatne - totalna amnezja i zamurowanie. Nie potrafię prowadzić swobodnej luźnej rozmowy. Często nie wiem co mam powiedzieć , albo rozmowa wydaje mi sie byc bezsensowna. A jeszcze jak nie można się wycofać z "dyskusji" to już całkiem leżaki. Udaje mi się załatwiać wiele trudnych , a nawet bardzo trudnych tematów o "duża kasę" w pracy i sam nie wiem jak mi sie to udaje - może to dzięki temu planowaniu , drobnym wypracowanym podstępom i dobremu przygotowaniu do rozmów.
Byłoby jeszcze lepiej gdybym robił to bardziej swobodnie tak jak normalni ludzie. Bardzo często mam wrażenie że wiem co myśli rozmówca i często się okazuje że miałem rację.
Byłoby jeszcze lepiej gdybym robił to bardziej swobodnie tak jak normalni ludzie. Bardzo często mam wrażenie że wiem co myśli rozmówca i często się okazuje że miałem rację.