14 Kwi 2008, Pon 21:49, PID: 19741
Cytat:w okresie dojrzewania natomiast większość moich marzeń i fantazji obracała się wokół spraw uczuciowych.ja miałam dokładnie tak samo, tzn. mam nadal. Fajnie jest sobie fantazjować do póki nie dochodzi do mnie, że tak naprawdę to co sobie wyobrażam prawdopodobnie nigdy się nie zdarzy. Wtedy mam okropnego doła
najgorsze jest to, że potrafię tak odpływać prawie w każdej sytuacji. Na wykładzie, w pracy, podczas nudnej rozmowy...dopracowałam to do perfekcji...pare razy mało mnie auto nie rozjechało albo jade w autobusie z głupim uśmiechem, a ludzie patrzą na mnie jak na nienormalną (w sumie to mają racje)
jak byłam młodsza to nie mogłam się doczekać kiedy w końcu położe się spać i będę mogła w spokoju zatracić się w moich fantazjach. Kiedy natomiast zdałam sobie sprawę z tego, że nie umiem już nad tym panować, to mnie to ostro zaniepokoiło...mnie nawet praca nie pomaga...