18 Mar 2014, Wto 21:54, PID: 385228
Nie, nie sądzę żeby ktoś był w stanie zrobić to co ja zrobiłem.
Dam ci natomiast najlepszą radę jaką tylko ostatnio wymyśliłem.
Spotykamy się z ludźmi w tramwaju, mijamy ich a ulicy, przechodzimy obok nich bardzo często. Znam doskonale to paniczne uczucie towarzyszące widokowi zbliżającej się sylwetki człowieka. To właśnie jest świetny sposób na przełamanie się(ponieważ masz dużo okazji do ćwiczeń). Spójrz na człowieka którego mijasz, utrzymuj wzrok przez sekundę, a potem odwróć od niego wzrok(nie w ziemię) i staraj się zachowywać jak najbardziej na luzie.
Jak tylko z powodzeniem zrobisz to kilkanaście razy przekonasz się, że ludzie rzekomo bez fobii społecznej bardzo(bardzo) unikają kontaktu wzrokowego z osobą nieznajomą. Ja natomiast nagminnie patrzę na ludzi których mijam, którzy stoją dookoła mnie w tramwaju. Szczególnie na dziewczyny Czasami też widzę kątem oka, że ktoś patrzy się na mnie(czasami się gapią jak sroka w gnat cholery jedne) czekam wtedy chwilę(no niech się przyjrzy no) i odwracam się do niego na chwilę.
W moim odczuciu taka zabawa wzrokiem jest bardzo efektywna. Zresztą, jak patrzę na tych ludzi bez kontaktu z rzeczywistością, skulonych, bojących się rozejrzeć to zastanawiam się kto tu naprawdę jest dziwny. A jest ich większość, tylko to taka mentalność ludzka chyba jest
Dam ci natomiast najlepszą radę jaką tylko ostatnio wymyśliłem.
Spotykamy się z ludźmi w tramwaju, mijamy ich a ulicy, przechodzimy obok nich bardzo często. Znam doskonale to paniczne uczucie towarzyszące widokowi zbliżającej się sylwetki człowieka. To właśnie jest świetny sposób na przełamanie się(ponieważ masz dużo okazji do ćwiczeń). Spójrz na człowieka którego mijasz, utrzymuj wzrok przez sekundę, a potem odwróć od niego wzrok(nie w ziemię) i staraj się zachowywać jak najbardziej na luzie.
Jak tylko z powodzeniem zrobisz to kilkanaście razy przekonasz się, że ludzie rzekomo bez fobii społecznej bardzo(bardzo) unikają kontaktu wzrokowego z osobą nieznajomą. Ja natomiast nagminnie patrzę na ludzi których mijam, którzy stoją dookoła mnie w tramwaju. Szczególnie na dziewczyny Czasami też widzę kątem oka, że ktoś patrzy się na mnie(czasami się gapią jak sroka w gnat cholery jedne) czekam wtedy chwilę(no niech się przyjrzy no) i odwracam się do niego na chwilę.
W moim odczuciu taka zabawa wzrokiem jest bardzo efektywna. Zresztą, jak patrzę na tych ludzi bez kontaktu z rzeczywistością, skulonych, bojących się rozejrzeć to zastanawiam się kto tu naprawdę jest dziwny. A jest ich większość, tylko to taka mentalność ludzka chyba jest