19 Maj 2014, Pon 18:35, PID: 393348
I właśnie z tą cierpliwością u mnie krucho. Niby człowiek racjonalnie rozumuje i wie że to wszystko wymaga czasu, jednak w środku czuje pragnienie żeby nastąpił jakiś cud i żeby szybciej się wszystko udało. Ja jadłam sobie z drugą osobą. Nawet poszłam do restauracji i trochę poskubałam ale to był epizod. Kiedyś chodziłam sobie z mężem po restauracjach i czułam się dzięki niemu swobodnie mogąc jeść zarówno przy nim jak i przy innych gościach restauracji. Natomiast pod koniec zeszłego roku dopadła mnie to że nawet przy mężu zjeść nie mogłam. Masakra....