26 Kwi 2011, Wto 22:25, PID: 251076
jak ogarnia mnie depresyjny nastrój to pomagam sobie właśnie przez albo
zastępowanie negatywnych myśli bardziej racjonalnymi (spisuje je na kartce) albo poprzez
medytacje 'liście na strumyku' (wyobrażam sobie, że moje myśli to liście, które spadają z drzew i płyną strumykiem. liście oddalają się aż znikają) dzięki temu nabieram do nich dystansu, przypominam sobie, że myśli pojawiają się i znikają, nie są mną.
I powiem Ci, że drugi sposób nie jest na pewno gorszy.
Ale nie jestem ślepo zakochany w ACT, uważam, że CBT też jest przydatne i te dwie metody najlepiej łączyć.
zastępowanie negatywnych myśli bardziej racjonalnymi (spisuje je na kartce) albo poprzez
medytacje 'liście na strumyku' (wyobrażam sobie, że moje myśli to liście, które spadają z drzew i płyną strumykiem. liście oddalają się aż znikają) dzięki temu nabieram do nich dystansu, przypominam sobie, że myśli pojawiają się i znikają, nie są mną.
I powiem Ci, że drugi sposób nie jest na pewno gorszy.
Ale nie jestem ślepo zakochany w ACT, uważam, że CBT też jest przydatne i te dwie metody najlepiej łączyć.