23 Kwi 2012, Pon 23:29, PID: 299572
Mlaskania i siorbania też nie cierpię. Na szczęście nie przypominam sobie żeby ktoś oblizywał przy mnie palce, bo chyba bym zwymiotował. Co do tego lęku przed jedzeniem, to też go mam czasami. Zazwyczaj objawia się u mnie tym, że trzęsą mi się ręce kiedy jem sztućcami albo coś piję. Najgorsza jest, że tak powiem droga z talerza do ust, z trudem udawało mi się trafiaćgdy byłem mocno zestresowany i widziałem, że np. ktoś obcy mi się przygląda. Ostatni taki pamiętny raz to na weselu kilka lat temu. Siedzę sobie przy stoliku, wokół praktycznie sami nieznajomi plus ze dwie osoby które znałem przed laty, no i leci pierwsza kolejka wódki. Myślałem, że po drodze cały ten kieliszek wyleję, tak mi się ręce trzęsły. Po jakimś czasie, jak się zapewne domyślacie, stres minął