26 Kwi 2008, Sob 13:53, PID: 20969
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Kwi 2008, Sob 13:54 przez maciej.)
Różnie bywa...ja mówię, że lekarze dopatruja się u mnie fobii spolecznej, to raczej nikt w to nie wierzy. Oczywiście mowię to osobom zaufanym a nie każdemu na ulicy. Czyli zawsze zostawiam furtkę otwartą , a nie że klamka zapadła i jestem 100% psycholem.
Rodzice dowiedzieli sie o tym w ten sam sposób. Czyli wiedzą ale nie wiedzą.
To w sumie mój pierwszy post więc tak na wstępie dzien dobry .
Zapomniałem dodać, że teraz właśnie znalazlem to forum, z czego bardzo się cieszę ale i zaczynajac je przeglądać coraz bardziej się martwię .
Napady lękowe miałem od dziecka tzn. stwierdzono u mnie w dzieciństwie nerwice (na początku miał to być wyrostek, później zespół jelita.......... a w końcu mdłości wyszły w postaci....) po tym jakoś rodzina zapomniała o wszystkim ale we mnie to siedziało.
Leczę się lekami od roku, do psychologa chodzę od 5 lat ale od 7 miesięcy leczę się konkretnie z lęku społecznego.
Wszedłem na forum, bo juz sie poddałem. Tzn. wystąpienia publiczne, które mnie paraliżowały nadal paraliżują i na tym poprzestanę.
Rodzice dowiedzieli sie o tym w ten sam sposób. Czyli wiedzą ale nie wiedzą.
To w sumie mój pierwszy post więc tak na wstępie dzien dobry .
Zapomniałem dodać, że teraz właśnie znalazlem to forum, z czego bardzo się cieszę ale i zaczynajac je przeglądać coraz bardziej się martwię .
Napady lękowe miałem od dziecka tzn. stwierdzono u mnie w dzieciństwie nerwice (na początku miał to być wyrostek, później zespół jelita.......... a w końcu mdłości wyszły w postaci....) po tym jakoś rodzina zapomniała o wszystkim ale we mnie to siedziało.
Leczę się lekami od roku, do psychologa chodzę od 5 lat ale od 7 miesięcy leczę się konkretnie z lęku społecznego.
Wszedłem na forum, bo juz sie poddałem. Tzn. wystąpienia publiczne, które mnie paraliżowały nadal paraliżują i na tym poprzestanę.