15 Wrz 2011, Czw 11:42, PID: 271729
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Wrz 2011, Czw 11:50 przez stap!inesekend.)
Kurczę, w tym momencie żałuję, że nie poszedłem do klasy lingwistycznej. Inna sprawa, że wtedy miałem inne podejście, bardzo "zzz-owe", więc mogłoby mi to nie dać nic więcej, poza frustracją.
A co do studiów, to dzisiaj aż dziw bierze, że aż tak się stresowałem Ale z drugiej strony, patrząc na to co było "przed", a nie po, to wcale nie jest dziwne.
Chyba jednak dokonałem sporego postępu, choć z drugiej strony jest też kupa rzeczy przede mną.
A co do studiów, to dzisiaj aż dziw bierze, że aż tak się stresowałem Ale z drugiej strony, patrząc na to co było "przed", a nie po, to wcale nie jest dziwne.
Chyba jednak dokonałem sporego postępu, choć z drugiej strony jest też kupa rzeczy przede mną.