07 Lut 2011, Pon 10:45, PID: 238017
Witaj Veronica.
Uśmiechałam się jak czytałam Twój post, a to dlatego że ja całe życie czuję się podobnie . Choć jestem trochę starsza od Ciebie, to mam wrażenie,że tylko udaję dorosłą. Jak to jest że wszyscy wokół się zmieniają a ja wciąż jestem taka sama?! Trochę się z tym pogodziłam.
Apropo dorosłości, sama zdecydujesz czy chcesz założyć rodzinę, czy chcesz być singielka i "zawojować" świat, nikt Ci tego nie może narzucić.
Ja tęsknię za podstawówką, wtedy może byłam trochę nieśmiała ale nie było mowy o fobii...
Spróbuj się przełamać i znaleźć jakąś spokojną osobę na studiach, może trochę zagubioną z którą mogłabyś się może nawet zaprzyjaźnić, we dwoje zawsze raźniej .
Powodzenia, trzymam kciuki
Uśmiechałam się jak czytałam Twój post, a to dlatego że ja całe życie czuję się podobnie . Choć jestem trochę starsza od Ciebie, to mam wrażenie,że tylko udaję dorosłą. Jak to jest że wszyscy wokół się zmieniają a ja wciąż jestem taka sama?! Trochę się z tym pogodziłam.
Apropo dorosłości, sama zdecydujesz czy chcesz założyć rodzinę, czy chcesz być singielka i "zawojować" świat, nikt Ci tego nie może narzucić.
Ja tęsknię za podstawówką, wtedy może byłam trochę nieśmiała ale nie było mowy o fobii...
Spróbuj się przełamać i znaleźć jakąś spokojną osobę na studiach, może trochę zagubioną z którą mogłabyś się może nawet zaprzyjaźnić, we dwoje zawsze raźniej .
Powodzenia, trzymam kciuki