28 Maj 2011, Sob 19:19, PID: 256103
No właśnie przez to nicnierobienie brzydziłbym się podjąć taką pracę (a miałem propozycję). Chcę jednak czuć, że robię coś w miarę sensownego, a zarobiona kasa ma wartość. Wygodne, owszem, ale jakieśtam resztki chorych ambicji pozostały i czepiłbym się tego chyba tylko w ostateczności. Co dla fobika straszne - w powszechnej opinii to właśnie jedno z najgorszych możliwych zajęć, do którego zatrudniani są głównie ci, których nie chcą gdzie indziej. Post oczywiście miał lekko podkolorowany wydźwięk, bo znalazłoby się coś gorszego.
A wywóz szamba czy śmieci to całkiem znośnie opłacane zawody, do których nieraz tworzą się kolejki. Magistrzy socjologii czy innych stosunków międzynarodowych, babrając się potem w robótkach za 1200 złotych patrzą na tych "brudasów" tęsknym okiem, heh.
A wywóz szamba czy śmieci to całkiem znośnie opłacane zawody, do których nieraz tworzą się kolejki. Magistrzy socjologii czy innych stosunków międzynarodowych, babrając się potem w robótkach za 1200 złotych patrzą na tych "brudasów" tęsknym okiem, heh.