23 Mar 2011, Śro 20:33, PID: 245173
Znam to Ciasteczkowy. Byle od jutra Tylko w moim przypadku tak na serio to 'jutro' jeszcze nie nadeszło, pomijając różne chwilowe desperackie zrywy, bo przecież jakoś liceum i szkołę policealną ukończyłam. Ja niestety przespałam ten najważniejszy czas czyli liceum, ogólnie największe problemy ze sobą skumulowały mi się w klasie maturalnej i poddałam się. A teraz jak już mam zawód i trochę popracowałam to ciężko jest się zmotywować do nauki żeby pójść na studia. Także Ciasteczkowy siadaj nad tą matmą jeśli wiążesz z nią przyszłość bo jako starsza koleżanka wiem, że samemu ciężko to później nadrobić. Nawet jak Ci się uda jednego dnia trochę posiedzieć, to będzie to lepsze niż na miesiąc przed maturą siedzieć non-stop w książkach Wyniki zaskakujące, czekam na więcej Waszych opinii. A może ktoś skutecznie walczy z tą przypadłością i się nam tu pochwali swoimi sukcesami? Zapraszam 8)