03 Kwi 2011, Nie 12:20, PID: 246857
No właśnie, wszystko jest względne. Ja piszę magisterkę ponad rok, dla mnie to dużo, pogłębia mi to nerwicę. I tylko tego dotyczy prokrastynacja. Nie za bardzo wyobrażam sobie jak może bezpośrednio dotyczyć sprzątania czy ćwiczenia Widzę dwa schematy:
1. odkładam X, a robię Y, Z jako działania zastępcze, żeby uspokoić sumienie
2. odkładam X, myślę, że mogłabym zrobić Y i Z, ale nie mogę, bo przecież muszę robić X, to będzie strata czasu, czekam więc aż X stanie się przystępne i w efekcie nie robię nic, a przynajmniej Y i Z mogłyby być zrobione
Wydaje mi się, że wątek jest otwarty dla wszystkich osób, które walczą z lenistwem, prokrastynacją czy gorszym nastrojem, a chcą coś zmienić i zacząć działać.
No w sumie też mam dwa miesiące, jak się za to wezmę to na pewno zdążę, tylko czy się uda. Zaraz idę ćwiczyć, trochę się boję :-P
1. odkładam X, a robię Y, Z jako działania zastępcze, żeby uspokoić sumienie
2. odkładam X, myślę, że mogłabym zrobić Y i Z, ale nie mogę, bo przecież muszę robić X, to będzie strata czasu, czekam więc aż X stanie się przystępne i w efekcie nie robię nic, a przynajmniej Y i Z mogłyby być zrobione
Wydaje mi się, że wątek jest otwarty dla wszystkich osób, które walczą z lenistwem, prokrastynacją czy gorszym nastrojem, a chcą coś zmienić i zacząć działać.
Luna napisał(a):Promotor kazał mi przerobić rozdział. No i świetnie, wychodzi na to, że niemal całą magisterkę mam napisać w dwa miesiące. Ale zdążę Tak myślęTo dobrze, że masz takie nastawienie, bo mój jedyny rozdział, jaki powstał odrzuciłam z szybkością światła w kąt w momencie, w którym zobaczyłam liczbę poprawek typu: to trzeba opisać inaczej, to przeredaguj, to błędne podejście
No w sumie też mam dwa miesiące, jak się za to wezmę to na pewno zdążę, tylko czy się uda. Zaraz idę ćwiczyć, trochę się boję :-P